Geoblog.pl    ceglas    Podróże    ASIA TRIP    Audiencja u Stefana
Zwiń mapę
2014
20
lip

Audiencja u Stefana

 
Polska
Polska, Warszawa
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 298 km
 
W ostatnim momencie wpadlismy na dworzec Gdynia Gl. Po drodze spotkalismy moich rodzicow. Gdyby nie ich heroiczna walka w Macdonaldzie i sprint wsrod wszelakiej masci podroznych ruszylibysmy w te daleka podroz z zupelnie pustymi brzuchami. Na szczescie udalo sie. Wladowalismy sie do pociagu i z utesknieniem wyczekiwalismy gwizdka, ktory w przenosni i doslownie rozpocznie nasza podroz. Nastapil on tuz po wymianie lokomotywy. Ruszylismy z jakims 20 min. opoznieniem. Szczesliwie o tym, ze wyminiona lokomotywa jest popsuta dowiedzielismy sie juz w Sopocie. Po kolejnej godzinie postoju w tym malowniczym, nadmorskim kurorcie, stworzonym z mysla o fanach GTA o wymianie lokomotyw wiedzielibysmysmy juz wszystko. Wiedzielibysmy gdyby nie to, ze ktos z uporem maniaka dolewal nam co chwile alkoholu do Coli. Niestety wlewal i o lokomotywach wciaz wiemy tyle co nic. Mialem nieodparte wrazenie, ze PKP da nam jednak kolejna szanse by zmienic jeszcze ten stan rzeczy. Nie zrazeni tym faktem oddalismy sie karcianej rozpuscie, plawiac sie w klimatyzowanych luksusach naszego malo zatloczonego przedzialu. Po dluzszej chwili postanowilismy udac sie z Iza do Warsu na konsumpcje kanapek z  mozarella i lyk zimnego amberka. Szczesliwie zastalismy kolejke  podobnych  nam  cwaniaczkow. Wars w tym momencie podrozy obfitowal w mocny miks turystyczno-menadzerski z pelnym wachlarzem relacji towarzyskich. Mozna bylo spotkac stadko plawiacych sie w piwku przytulaskich misiow plci meskiej, szukajacych wytchnienia fajsbokow, czy gromadke spragnionych orzezwienia cielaczkow plci pieknej. Po jakis 25 minutach spedzonych w kolejce do lady, wszystkich nas laczyla jedna rzecz - brak zimnego piwka w lodowce warsu. Porazka znacznje potezniejsz niz polityka rownowagi miedzy Moskwa a Berlinem Juzefa Beka. Niektorzy mogliby polemizowac, ze mniej brzemienna w  skutkach. Osad pozostawiam nastepnym pokolenia.

W Bydgoszczy dowiedzialem, sie ze nasze opoznienie wynosi 20 minut. W Kutnie zas, zrozumialem, ze w Bydgoszczy nie doslyszalem pierwszej cyferki opoznienia. W Warszawe odwiedzilismy z 135 minutowym poslizgiem. Bez watpienia to dlatego, ze wedlog niezbitych dowodow w postaci zeznan Izy, w Tczewie bylismy dwa razy. Jakby to powiedzial Darus : "Setka w ta czy w tamta, nie ma roznicy". Po wycieczce taksowka, ulewnym deszczu i po polnocy wtarabanilismy sie na audiencje do Stefana. Wielkoduszny Stefan czekal cierpliwie i przyjal nas serdecznie w goscine na te jedna noc w stolycy. Jego mieszkanio-pracownio-magazyn okazalo sie nadzwyczaj dobrze przygotowane do przyjecia takiej ekipy jak my. Szybko wiec rozgoscilismy sie wsrod plocien, samorobnych mebli z osb i napisow na scianach, ktorych tresci nie wypada tu przytaczac. Pogawedki o zyciu doczesnym, niechcianych dzieciach i sam papiez raczy wiedziec  czym jeszcze, przeciagnely sie do 4 nad ranem. Wstalismy po 9 i po krotkiej wycieczce po powislanskiej biedronce oraz treningu noszenia plecakow w upale - o dziwo bez wiekszych tarapatow - wladowakismy sie na poklad samolotu lini Emirates lecacy do Dubaju. Dubaj jak to Dubaj taka troszke wieksza Rumia. Generalnie nic czego sie wczesniej nie widzialo jadac na Hel. No chyba, ze cos mi sie kompletnie popierdolilo. 

by Anader
edit Iza
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
ceglas
Asia
Iza, Natalia, Anader Brick, Kępiński - być może :)
zwiedzili 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 4 wpisy4 0 komentarzy0 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
20.07.2014 - 22.07.2014